W postępowaniu rozwodowym, o ile obie strony są zgodne, sąd może dokonać także podziału majątku. Ma to pomóc w załatwieniu całości zagadnień związanych z rozwodem w toku jednego postępowania. W przypadku sporu, odrębna sprawa o podział majątku może zostać wszczęta przed sądem rejonowym już po zakończeniu rozwodu albo w jego trakcie, jeżeli wcześniej ustała pomiędzy małżonkami wspólność majątkowa małżeńska (na skutek orzeczenia sądu albo umowy przed notariuszem).
Sąd po pierwsze musi ustalić składniki wchodzące w skład majątku wspólnego oraz dokonać ich wyceny. Wycena może zostać oparta o zgodne stanowisko stron lub o opinię biegłego. Warto już na początku zastanowić się, czy koszty opinii biegłego nie przekroczą wartości wycenianego składnika majątku. Pamiętajmy, że co do zasady w skład majątku wspólnego nie wchodzą darowizny ani rzeczy odziedziczone.
Zasadą jest, że udziały małżonków w majątku wspólnym są równe, czyli na każdy z małżonków ma udział 50%. W przypadku, gdy jedna ze stron trwoniła majątek lub w sposób zawiniony nie przyczyniała się do jego pomnażania, sąd może ustalić nierówne udziały, w stosunku na przykład 70% do 30%. Pamiętajmy, że osobista praca przy wychowaniu dzieci i w domu też jest brana pod uwagę. Jeśli jeden ze współmałżonków zrezygnował z kariery zawodowej, aby zajmować się dziećmi, to nie może to być podstawą do ustalenia nierównych udziałów.
Podział majątku jest dokonywany według ustalonych udziałów, ustalonego składu i ustalonych wartości. Zasadą jest, że podział powinien być dokonany w naturze, np. poprzez podział zgromadzonych na rachunku pieniędzy, czy poprzez podział budynku i wyodrębnienie dwóch samodzielnych lokali. Co to oznacza? Składniki majątkowe należy tak podzielić, aby ewentualne spłaty wyrównujące różnicę w wartości rzeczy przekazanych na wyłączną własność danej osobie były jak najmniejsze. Przedmioty, których nie będzie chciała żadna ze stron, mogą zostać sprzedane przez komornika. Z reguły jest to najgorsze z ekonomicznego punktu widzenia rozwiązanie, którego należy unikać.
Sąd w sprawie rozwodowej może dokonać podziału majątku wspólnego (aktywów), a nie zobowiązań (długów). Sądy zazwyczaj nie interesują się więc wspólnymi długami małżonków i nawet po podziale majątku nadal pozostają one wspólne. Inaczej może wyglądać sytuacja, kiedy wspólny kredyt zabezpieczony jest hipoteką na nieruchomości, której jest się współwłaścicielem ze stroną przeciwną. Wówczas sąd może pomniejszyć wartość mieszkania lub domu o wartość pozostałego do spłaty kredytu. Strona, która przejmuje taką nieruchomość, spłaci na rzecz byłego małżonka tylko połowę nadwyżki wartości nieruchomości ponad pozostały do zapłaty kredyt, a dalsze raty kredytowe będzie ona spłacać zgodnie z harmonogramem ustalonym przez bank. Pomimo takiego podziału majątku kredyt hipoteczny nadal pozostanie wspólny, co oznacza, że w banku nadal obaj byli małżonkowie będą kredytobiorcami. Żeby zwolnić z kredytu osobę, której nie przyznano własności nieruchomości, należy uzyskać zgodę banku i wszystkich kredytobiorców. Co ważne, odliczenie wartości kredytu zabezpieczonego hipoteką od wartości nieruchomości to tylko jedno z możliwych rozwiązań, które może przyjąć sąd. Zdarza się bowiem, że sąd przy ustalaniu wartości nieruchomości nie uwzględnia obciążenia kredytowego i ustala spłatę tak, jakby kredytu w ogóle nie było, czego konsekwencją jest wyższa spłata związana z podziałem. Wspólny kredyt powinien być wówczas spłacany po połowie.
Adwokacka Spółka Partnerska
Malczewski Stoczczak Matyaszczyk
www.kancelaria-msm.pl